Do zilustrowania sytuacji, która miała miejsce w Chojnicy pod koniec lat 40 – tych ubiegłego wieku, nasuwa się bardzo współczesne skojarzenie z pogranicza transplantologii. Umierający dawca, biorca w potrzebie, sprawne „organy” żyją nowym życiem. Dawcą był oczywiście zamykany kościół w Chojnicy, jego „organami” wyposażenie i elementy wystroju. Kościół w Chojnicy nie ucierpiał na skutek działań wojennych, ale pomimo tego z uwagi na plany rozszerzenia obszaru poligonu, z woli władz wojskowych musiał zostać zamknięty. Inaczej było z poznańską katedrą. Budowla ucierpiała bardzo mocno w czasie wojny, musiano ją przywrócić do takiego stanu, aby dalej mogła służyć wiernym. Czytaj dalej