Pięć wrześniowych dni roku 1994, które wpisały się w historię. Tą „wielką” zostawmy na rzecz innych opracowań. Kilka ciekawostek zawsze warto przybliżyć, tym bardziej, że sporadycznie są przywoływane po 25 latach. Zainteresowani pełną treścią zapewne sięgną do redakcyjnych archiwów. Sporo materiałów przedstawiono na profilu FB oraz portalu eBiedrusko, zarówno we wrześniu bieżącego roku jak też w poprzednich latach. Warto poznać galerię zdjęć ale też wrócić do wcześniejszych publikacji i wybranych komentarzy.
Autor: Mieczysław DEJ
W ramach spontanicznego wsparcia redakcji eBiedrusko, w niniejszym opracowaniu przedstawiono tytuły artykułów jakie wówczas były na pierwszych stronach wielu gazet o zasięgu ogólnopolskim i regionalnym. Ich treść oddaje klimat i zainteresowanie jakie towarzyszyły wydarzeniom, w których głównymi bohaterami byli żołnierze z 13 państw.
To krótki historyczny spacer po pierwszych i kolejnych stronach gazet. To też spacer tytułami prasy z 1994 roku.
Oto one:
– „Parszywa trzynastka” bez grochówki, Dziennik Poznański Nr (?) z 5. 09. 1994;
– Jak będą się szkolić, Polska Zbrojna Nr 176/988 z 9 – 11. 09. 1994;
– Postrzelać z M – 16. „Wojskowa wieża Babel” w Biedrusku, Gazeta Poznańska Nr 211 z 10 – 11. 09. 1994;
– Atlantyckie ćwiczenia na polskiej ziemi, Polska Zbrojna Nr 177/989 z 12. 09. 1994;
– Polityczny wymiar Mostu Współpracy „94”. Konferencja ministra obrony narodowej i szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, Polska Zbrojna Nr 177/989 z 12. 09. 1994;
– Most za 20 miliardów. Wielkie manewry w Biedrusku. W Biedrusku tłok, Gazeta Poznańska Nr 212 z 12. 09. 1994;
– Kwiaty przed manewrami. Międzynarodowa delegacja żołnierzy składa kwiaty przed pomnikiem Armii „ Poznań”, Głos Wielkopolski Nr 212/15332 z 12. 09. 1994;
– Most nad Biedruskiem. Miłe „Mostu” przyczółki, Dziennik Poznański Nr (?) z 12. 09. 1994;
– A wszystko to nawet działa, Dziennik Poznański Nr (?) z 13. 09. 1994 oraz Polska Zbrojna Nr 178/990 z 13. 09. 1994;
– Rozpoczęło się ćwiczenie ,,Most Współpracy „94″, Polska Zbrojna Nr 178/990 z 13. 09. 1994;
– Awangarda Europy. „Most współpracy” w Biedrusku rozpoczęty, Gazeta Poznańska Nr 213 z 13. 09. 1994;
– Biedrusko mostem do NATO, Głos Wielkopolski Nr 23/15333 z 13. 09. 1994;
– Europa trzynastu mundurów, Głos Wielkopolski Nr 213/15333 z 13. 09. 1994;
– Za mundurem chłopcy sznurem. Relacja z manewrów, Głos Wielkopolski Nr 214/15334 z 14. 09. 1994;
– Z Polską jak z Francją. Żołnierzy uczestniczących w ćwiczeniach Most Współpracy – 94 odwiedzili wczoraj ministrowie obrony Niemiec – Volker Ruche i Polski Piotr Kołodziejczyk…, Głos Wielkopolski Nr 214/15334 z 14. 09. 1994;
– Prosto z Biedruska. General W. G. Carterr odpoczywa przy tenisie i golfie, Gazeta Poznańska Nr 214 z 14. 09. 1994;
– „Most” do NATO. Ministrowie ·obrony Polski i Niemiec obserwowali wspólne ćwiczenie, Polska Zbrojna Nr 179/991 z 14. 09. 1994;
– Jedność słów i czynów. Konferencja ministrów obrony Polski i Niemiec, Polska Zbrojna Nr 179/991 z 14. 09. 1994;
– Biedruski most. Dziennik Poznański Nr (?) z 14. 09. 1994;
– Żołnierze się dogadali. W przeciwieństwie do polityków, Gazeta Poznańska Nr 214 z 14. 09. 1994;
– Jak wojewoda z Wojewodą, Dziennik Poznański Nr (?) z 15. 09. 1994; /Gwoli wyjaśnienia, w tym artykule opisano towarzyskie spotkanie dr Włodzimierza Łęckiego z płk Wojewodą wraz z grupą żołnierzy na terenie urzędu wojewódzkiego w Poznaniu. Pierwszy, to ówczesny wojewoda poznański, a drugi to oficer amerykańskiej armii płk Wojewoda./;
– Miód na pożegnanie. Polonusy z US-Army u wojewody, Gazeta Poznańska Nr 215 z 15. 09. 1994;
– Na przeprawie i w konwoju, Polska Zbrojna Nr 180/992 z 15. 09. 1994;
– Amerykańscy żołnierze są o wiele krócej trzymani niż polscy, Gazeta Poznańska Nr 216 z 16. 09. 1994;
– Nowi towarzysze broni, Gazeta Poznańska Nr 216 z 16. 09. 1994;
– Fotoopcje. Magazyn Gazety Poznańskiej Nr 216 z 16. 09. 1994;
– Grochówka z prezydentem, Gazeta Poznańska Nr 216 z 16. 09. 1994;
– Mówią uczestnicy, Polska Zbrojna Nr 181/993 z 16 – 18. 09. 1994;
– Żołnierze i … żołnierki, Polska Zbrojna Nr 181/993 z 16 – 18. 09. 1994;
– Polska chce, Rosja nie, Gazeta Poznańska Nr 217 z 17 – 18. 09. 1994;
– Miody od wojewody, Gazeta Poznańska Nr 217 z 17 – 18. 09. 1994;
– O jeden most dalej. Manewry w Biedrusku zakończone, Gazeta Poznańska Nr 217 z 17 – 18. 09. 1994;
– Manewry z Wałęsą, Dziennik Poznański Nr 217 z 17 – 18. 09. 1994;
– Jestem dumny, że stąd pochodzę. Rozmowa z majorem Zbigniewem LITYŃSKIM z armii USA, Dziennik Poznański Nr 218 z 19. 09. 1994;
– Przeżyjmy to jeszcze raz …, Dziennik Poznański Nr (?) z 21. 09. 1994;
– WBK bliżej … NATO, Gazeta Poznańska Nr 221 z 22. 09. 1994;
– Jak dobrzy koledzy, Polska Zbrojna Nr 185/997 z 22. 09. 1994;
– Milowy krok …, Polska Zbrojna Nr 185/997 z 22. 09. 1994;
– Uczymy się siebie, Polska Zbrojna Nr 185/997 z 22. 09. 1994;
– Most Współpracy 94, Żołnierz Polski Nr 10/94 z (?) 09. 1994;
– Biskup polowy WP, gen. dyw. Sławoj Leszek Głódź w rozmowie z żołnierzami armii włoskiej, Nasza Służba Nr 18/60 z 15 – 31. 10. 1994;
– Jakie „Partnerstwo …: na jutro? Rozmowa z gen. bryg. Zygmuntem SADOWSKIM , szefem Sztabu Śląskiego OW, Polska Zbrojna Nr 20/220 z (?) 1995;
– Bez kompleksów do NATO, Polska Zbrojna Nr 253/1065 z 30. 12 – 1. 01. 1995.
Zapewne jest to znikoma część przedstawionej prasy z tamtego okresu, jednak oddająca klimat i zainteresowanie jakie towarzyszyło ćwiczącym żołnierzom.
Z przyczyn obiektywnych nie podano artykułów z Miesięcznika Sucholeskiego/Gazety Sucholeskiej, a zapewne i tam na łamach gminnego miesięcznika można odtworzyć wydarzenia związane z ćwiczeniem. Prawdopodobnie w szkolnej kronice też zachowały się notatki wraz ze zdjęciami wykonanymi podczas spotkań żołnierzy z młodzieżą.
Wciągającą lekturą są wątki niemilitarne, a osobiste żołnierzy z różnych zakątków Europy i świata. Poświęcone koligacjom oraz wspomnieniom rodzinnym, w tym związków z Polską. Wśród ćwiczących byli też Polacy od lat zamieszkujący poza granicami kraju i posiadający drugie obywatelstwo. Pobyt tutaj dla niektórych był przyczynkiem do spotkań po latach. Pamiętamy, że w kilku przypadkach te spontaniczne spotkania miały swój finisz w urzędach stanu cywilnego. Nie mające bezpośredniego związku z Biedruskiem, a z Poznaniem i Warszawą. Przybyłym organizowano wycieczki, pokazy i spotkania środowiskowe.
W 1994 roku niemałą grupę wśród naszych żołnierzy stanowili żołnierze z poboru, czyli zasadnicza służba wojskowa. Swoje wrażenia i wspomnienia zabrali ze sobą z chwilą zakończenia służby wojskowej. Z zaciekawieniem spoglądano na relacje interpersonalne między kadrą, żołnierzami wśród których były kobiety. W naszej armii ten stan był dopiero przed nami.
Różne nacje, wyznania, zachowania to obok umundurowania, uzbrojenia i wyposażenia żołnierzy budziło naszą ciekawość i samoistnie stawiało pokoleniowe wyzwanie. Znajomość języków obcych, szczególnie niezbędne dowodzącym i sztabom jednostek wojskowych. Rodziło się nowe i wielu pytało, czy takie ćwiczenia będą kontynuowane w Biedrusku? Ćwiczenie o podobnym charakterze w ramach programu Partnerstwo dla Pokoju odbyło się w lipcu 1995 roku w Wędrzynie.
Dla ćwiczących zorganizowano kilka kaplic, kantyn i bufetów, punkty kasowe WBK, pocztę oraz inne. Znane karty pocztowe masowo rozeszły się po świeci i znamy przypadki, że są zachowywane jako pamiątki z pobytu w Polsce.
Reasumując. Od 12 do 16 września, 900 żołnierzy i oficerów z 13 krajów brało udział w Biedrusku w ćwiczeniu pod nazwą „Most Współpracy 94″ w ramach programu „Partnerstwo dla Pokoju”. Cel ćwiczenia sprowadzał się do przygotowania wojska do wykonywania misji pokojowych w zespołach międzynarodowych, w tym na rzecz ONZ.
Takich ćwiczeń nie można było sobie nawet wyobrazić, mimo to w ramach transformacji WP stały się faktem – co podkreślał generał Wiliam CARTER, który wraz z polskim generałem Zygmuntem SADOWSKIM kierowali tymi specyficznymi manewrami. Praktycznie różniło nas wszystko w każdym obszarze działania, a zarazem łączyło tak wiele. Magia żołnierskiego munduru i misja do spełnienia nie znające granic. Zatem zostały zadania, dla jednych taktyczne a dla innych organizacyjne i logistyczne. Wówczas, to było ponadczasowe wyzwanie nie tylko dla żołnierzy, ale też dla pracowników wojska oraz lokalnej społeczności i władz wszystkich szczebli rządowych oraz samorządowych.
Na poligonie rozlokowanych było ponad 900 żołnierzy z 13 krajów. W mediach pojawiały się rozbieżności co do liczby żołnierzy biorących udział w ćwiczeniu. To wynik ujęcia w jakim były przekazywane, bo prócz ścisłej struktury organizacyjnej pododdziałów, ćwiczącym towarzyszyli inni żołnierze oraz osoby cywilne.
Na potrzeby ćwiczenia sformowano międzynarodowy batalion, który podzielono na pięć kompanii. Dodać należy, że niemałe siły i środki zabezpieczały to szczególne zamierzenie szkoleniowe. Wiadomo, że wśród nich oprócz żołnierzy znaczną grupę stanowili cywilni pracownicy wojska. Po prostu, wszystkie służby i jednostki pomocnicze całego garnizonu Biedrusko. Tutaj nie było ograniczenia zadań wyłącznie do 3 PUŁKU RAKIET, ale również do pozostałych jednostek wojskowych, w tym OSPWL, który dysponował i zarządzał poligonem.
Były szef sztabu generalnego WP generał broni Mieczysław CIENIUCH w wywiadzie z Edytą Żemło, dla Onetu w maju 2019 roku do ćwiczenia odniósł się tak:
– „Przypomnę też, że w 1994 roku wstąpiliśmy do programu „Partnerstwo dla pokoju”, który de facto miał nas przygotować do wejścia do NATO. Przez te pięć lat poznawaliśmy funkcjonowanie Sojuszu niejako od środka, a z drugiej strony byliśmy w nim coraz bardziej rozpoznawalni, ponieważ w ramach programu „Partnerstwo dla pokoju” staraliśmy się uczestniczyć we wszystkich ćwiczeniach, czy misjach NATO. Najbardziej spektakularną były Bałkany, ale było też szereg innych. Staraliśmy się zasłużyć na członkostwo w Sojuszu w oczach naszych partnerów. Coraz głębiej wchodziliśmy w tę problematykę i w ostatnim – 1999 roku – 80 procent spraw znaliśmy. Wejście do NATO, to był moment, kiedy udostępniono nam ostanie dokumenty o najwyższej klauzuli tajności, do których jeszcze nie mieliśmy dostępu w okresie „Partnerstwa dla pokoju”.
Pan Generał nie brał udziału w ćwiczeniu, ale obecnie to jeden z niewielu który publicznie podkreślił znaczenie tamtych dni wspólnych ćwiczeń.
Dzisiaj cieszy fakt, że za nami cykl wspomnień na profilu FB i portalu eBiedrusko. Mamy też baner na zewnętrznej ścianie hali sportowej. Nie przypadkowo w tym miejscu, od strony ulicy Ogrodowej, a naprzeciw koszar wojskowych. Przecież to tutaj tak wiele się działo. Może to zbyt skromnie z naszej strony, jednak z dumą temat wywołany w śród społeczności Biedruska. Mamy zaznaczoną i odnotowaną kolejną naszą rocznicę. To dowód na to, że pamiętamy i chcemy, by o nas pamiętano.
Poza zasadniczą treścią niniejszego opracowania poniżej dołączono krótki opis noszący tytuł: „W kuźni”.
To za sprawą, że wielu komentujących na FB profilu eBiedrusko przywołuje atmosferę jaka w Biedrusku i w tym barze panowała podczas ćwiczeń. Wiadomo, że dla ćwiczących żołnierzy był to czas pozasłużbowy.
W „KUŹNI” W niewielkim barze o kowalskiej nazwie międzynarodowe towarzystwo. Niemieccy obserwatorzy z ramienia NATO pałaszują obiad. Schabowy z frytkami i surówką. Niektórzy piją piwo. Przy jednym ze stolików dziewczyna w amerykańskim mundurze polowym pije colę w towarzystwie polskiego szeregowego. Mówią do siebie przyciszonymi głosami. Nie słychać w jakim języku. Amerykańscy żołnierze są o wiele krócej trzymani niż polscy. Żaden z nich nawet w czasie wolnym, nie może zrobić niczego bez powiadomienia swego dowódcy. Gdy jeden z nich został zaproszony do polskiej rodziny w Biedrusku na kolację, to owszem, dostał zgodę, ale poszedł z wizytą w asyście innego żołnierza. Tak1e mają przepisy.
– „Szpiegów się boją, czy co?” – opowiada przy piwie jeden z wojskowych kierowców.
I inny:
(…) Niewielki bar o kowalskiej nazwie „Kuźnia” zmienił swe oblicze z dnia na dzień. Z niepozornej knajpeczki z kilkoma pieńkami zamiast krzeseł przemienił się w sympatyczny lokal ze stolikami na tarasie. Cieszył się powodzeniem. Tam wieczorami siadywały też panie spragnione znajomości z żołnierzami międzynarodowych formacji. Te, które przepuściły patrole żandarmerii…
(…) – Który z epizodów· z tego ćwiczenia zapamiętałem szczególnie?
Kpt. Faust Carsten nie zastanawiał się ani chwili.
– Wycieczkę do Poznania. I polskie dziewczyny. Rzeczywiście są ładne.
Amerykanie nie wierzyli, że Polacy mają takie wojsko. Często można było usłyszeć tę pochwałę z ust oficerów starszych armii USA. I nie tylko …
Inne artykuły o ćwiczeniach w ramach „Partnerstwa dla Pokoju” w Biedrusku TUTAJ
Zdjęcia nadesłane przez Pana Mieczysława:
(zdjęcie powiększy się jeśli w nie klikniemy; następnie należy klikać w obrazek by zmienić na kolejny)
Od Redakcji:
Panie Mieczysławie,
W ramach projektu wspominania „Cooperative Bridge”, Pana artykuł rozbija bank pod kątem wspomnień i nadesłanych zdjęć. Nasz miejscowy skarb, i nie chodzi nam o wspaniały artykuł oraz zdjęcia, na oglądanie których nie wystarczył jeden wieczór. Największą wartością w powyższym ujęciu, jest społecznik, regionalista, człowiek który nie chowa archiwów tylko dla siebie, ale wychodzi z nimi do wszystkich zainteresowanych, dodając przy tym zawsze godny doczytania i analizowania komentarz. Panie Mieczysławie serdecznie dziękujemy za przesłany artykuł i zdjęcia.
2 odpowiedzi na „BIEDRUSKO mostem do NATO ( artykuł z okazji Święta Niepodległości)”