Dwudziestolecie międzywojenne było dość przewrotnym i dynamicznym okresem w historii Polski. Wydawało by się, że po odzyskaniu niepodległości powinien zapanować spokojny okres odbudowy i jednoczenia państwa, które po latach zaborów miało wreszcie szansę na samodzielne stanowienie o swoich losach. Niestety Polacy nie zaznali wówczas komfortu pracy w spokoju, nie było też zbytnio czasu na świętowanie.
/autor opracowania: Jan Marek Ka/
Pierwszym problemem był brak rozstrzygnięcia kwestii polskich granic wschodnich w traktacie wersalskim kończącym I wojnę światową, co skutkowało później wojną polsko – bolszewicką. Mieliśmy w Polsce zabójstwo prezydenta, hiperinflację, fale strajków, krwawy przewrót majowy, później wielki kryzys gospodarczy. Polskie kina i przemysł filmowy musiały się w tej rzeczywistości potrafić odnaleźć i ustabilizować swoją pozycję.
W 1927 roku zaproponowano Leonardowi Buczkowskiego wyreżyserowanie filmu, który po przewrocie majowym miał ocieplić wizerunek piłsudczyków. Inicjatywa była po stronie warszawskiej Wytwórni Klio-Film, która wraz z poznańską wytwórnią Diana wyprodukowały film „Szaleńcy”. Początkowo zabezpieczenie finansowania filmu miało być po stronie wytwórni z Warszawy, później okazało się, że to głównie mieszkańcy Wielkopolski i Pomorza wyłożyli swoje pieniądze na to przedsięwzięcie.
Według wypróbowanego i stosowanego do dziś schematu, w celu podniesienia atrakcyjności filmu, wątek wojskowo – patriotyczny wzbogacono o wątek miłosny. Reżyser rozpoczął akcję filmu w roku 1914 wymarszem legionów Piłsudskiego z Krakowa. Kolejne szczegóły poznamy czytając autentyczne recenzje filmu drukowane w polskiej prasie.
Premiera „Szaleńców” miała miejsce 28 sierpnia 1928 w Warszawie, jednocześnie w dwóch kinach.
Już następnego dnia ten sam „Kurjer Warszawski” zamieścił krótką relację po pierwszych seansach:
Film nastrojony na wysoki i szlachetny ton obfituje jednak w rubaszny, młodzieńczy humor… .
Źródło zdjęcia Narodowe Archiwum Cyfrowe, Aktor Aleksander Starża jako Kazik
W miesiąc po premierze również bardzo pozytywną recenzję zamieściło pismo „Tęcza”:
„[…] W tej długotrwałej i piekielnej symfonji wojennej żołnierz polski wykuwał mozolnie imię ojczyzny, nieistniejącej naówczas na żadnej mapie i niewchodzącej w rachubę żadnych planów strategicznych i dyplomatycznych.[…]”
źródło zdjęcia : http://www.iluzjon.fn.org.pl/
źródło zdjęcia : http://www.iluzjon.fn.org.pl/
źródło zdjęcia : http://www.iluzjon.fn.org.pl/
W kilka miesięcy po warszawskiej premierze, film „Szaleńcy” otrzymał ogromne wyróżnienie międzynarodowe – Grand Prix avec Medaile d’Or na Wszechświatowej Wystawie w Paryżu. O czym informowały ogłoszenia zamieszczane między innymi przez samych producentów filmu w dwutygodniku „Kino – Teatr”:
Zdjęcie: Kino Teatr – ilustrowany dwutygodnik filmowo-teatralny 1928.10.15.
Zdjęcie: Kino Teatr – ilustrowany dwutygodnik filmowo-teatralny 1928.11.01
Poznańska premiera miała miejsce dopiero 6 grudnia 1928 roku, czyli ponad trzy miesiące później niż w Warszawie. W największym w Poznaniu teatrze świetlnym ( teraz napisalibyśmy kinie) „Słońce”, które znajdowało się w podwórzu przy placu Wolności 6, został wprowadzony na wielkopolskie ekrany film „Szaleńcy”.
„Treścią filmu jest cicha tragedia polskiego dworku jakich tyle było na ziemiach polskich w czasie wojny światowej… Na wezwanie Ojczyzny pierwsi pośpieszyli młodzi chłopcy o sercach gorących tchnących wielką miłością ojczyzny dla których Polska była symbolem najpiękniejszych marzeń młodzieńczych – ziszczeniem wszystkich tęsknot i nadzieji […]”.
W „Kronice miasta Poznania” w numerze 4 z 1981 roku, Małgorzata Hendrykowska omawiając twórczość filmową w Poznaniu w latach 1918 -1939 , poświęciła również kilka zdań filmowi „Szaleńcy” z cyklu „My, pierwsza brygada”.
Źródło zdjęcia : „Kronika Miasta Poznania” 1982.0106 R.50 Nr1-2 , Małgorzata Hendrykowska „Twórczość filmowa w Poznaniu w latach 1918-1939 film w Poznaniu i Poznań w filmie” – dokończenie.
Dość istotną jest informacja zawarta w ostatnim zdaniu przytoczonego tekstu. W dwudziestą rocznicę wymarszu Pierwszej Kadrowej Legionów Polskich z Krakowa w 1934 roku film doczekał się wznowienia w wersji dźwiękowej. Niestety do czasów współczesnych szczęśliwie przetrwała tylko pierwsza – niema wersja filmu.
Kadr z filmu źródło zdjęcia : „Kino” 1971 nr 4
W XXI wieku „Szaleńcy” żyją dalej swoim życiem. Leonard Buczkowski nie mógł się chyba spodziewać, że po niemal 100 latach od premiery, znajdą się wciąż okoliczności i chętni do oglądania jego debiutu reżyserskiego. Projekcje filmu uświetniają najróżniejsze uroczystości, zwykle o charakterze patriotycznym. O uroczystej prezentacji filmu w Suchym Lesie pisałem w pierwszej części artykułu. Teraz przypomnę jeszcze jedną okazję, gdy film był wyświetlany w uroczystej oprawie.
Źródło zdjęcia: http://www.iluzjon.fn.org.pl
Źródło zdjęcia: http://www.iluzjon.fn.org.pl
W 2014 roku obchodzono setną rocznicę wybuchu I wojny światowej. Z tej okazji w warszawskim kinie „Iluzjon” zorganizowano przegląd „Wielka wojna. 100. rocznica.”. 16 listopada dokonano uroczystego otwarcia przeglądu. Jako film otwarcia wybrano właśnie „Szaleńców”, których akcja rozpoczynała się w 1914 roku i obejmowała okres będący tematem przeglądu. Film był muzycznie ilustrowany przez orkiestrę kameralną imienia Karola Namysłowskiego z Zamościa, dyrygował Rafał Rozmus. W ramach przeglądu wyświetlono 14 filmów polskich i zagranicznych obrazujących działania wojenne na różnych frontach. Patronat nad imprezą sprawowała Filmoteka Narodowa i Muzeum Historii Polski.
/ W kolejnym artykule o filmowych dziejach Biedruska przypomniana zostanie produkcja filmowa inspirowana twórczością Stefana Żeromskiego. Publikacja wkrótce./
Dodaj komentarz