Biedrusko jest dobrze rozpoznawane przez większość Polaków jako kuźnia kadr wojskowych, zwykle jednak kojarzy się tylko z tutejszym poligonem. Mniej znane są fakty, z dziejów kinematografii,  gdy powstawały tu produkcje filmowe. O ile w naszej pamięci łatwo przywołujemy produkcje, które powstały w Biedrusku po drugiej wojnie światowej, o tyle dużo mniejszą jest wiedza odnośnie filmów, które kręcono tu w okresie dwudziestolecia międzywojennego.

/autor opracowania: Jan Marek Ka/


Ku swojemu zdziwieniu odkryłem, że w Biedrusku pierwszy polski film fabularny był kręcony już w 1923 roku. Zdziwienie moje było tym większe, że żadne współczesne opisy tego filmu, nie łączą go w żaden sposób z naszą miejscowością. Dowody na umiejscowienie miejsc zdjęciowych właśnie w Biedrusku, znalazłem w przedwojennej prasie i to stało się inspiracją dla mnie do napisania niniejszego artykułu.

„Kurjer Poznański” nr 177 z 7 sierpnia 1923 roku, na stronie 5 informował  po fakcie, o nakręceniu scen batalistycznych z udziałem wojska w Biedrusku:

1 Kurjer Poznański R.18, nr 177 (7 sierpnia 1923) strona 5

„W ostatnich dniach odtworzone zostały sceny wojskowe w Biedrusku za pozwoleniem i poparciem władz wojskowych oraz przy udziale dużej ilości wojska.”


Inny dziennik – „Lech Gazeta Gnieźnieńska” w nr 161 z dnia 20 lipca 1923 roku zapowiadał, że w najbliższych dniach ekipy filmowe będą pracować na poligonie w Biedrusku:

2 Lech. Gazeta Gnieźnieńska_ 1923.07.20 R.25 Nr161 str3

Biedrusko.  („Bartek zwycięzca” na ekranie.) W najbliższych dniach na terenie Biedruska będzie rozgrywany przepiękny i bardzo bogaty w swej treści film narodowy p.t.: „Bartek Zwycięzca”, przerobiony z noweli Sienkiewicza przez znanego u nas w kraju reżysera p.Puchalskiego i pod jego osobistym kierownictwem artystycznem.”


Z przytoczonych informacji prasowych, bardzo precyzyjnie wynika, że na przełomie lipca i sierpnia 1923 roku, w Biedrusku, na terenie obozu ćwiczebnego, Poznańska Wytwórnia Filmowa  kręciła sceny do filmu „Bartek Zwycięzca”.

I po niniejszym artykule właśnie o to, poprzednie zdanie może być uzupełniona historia naszej miejscowości.

„Kurjer Warszawski” również jednoznacznie wskazuje Biedrusko na miejsce nakręcenia scen bitwy pod Gravelotte.

3 kurjer warszawski


Dokładnie taką samą informację przekazuje reklama filmu z wydawanego w Toruniu „Słowa Pomorskiego”:

4 Slowo Pomorskie


 Inne sceny filmu kręcono w samym Poznaniu i w jego okolicach. Zadziwiające – jak na dzisiejsze czasy – może być tempo i przebieg produkcji filmu. Jeszcze pod koniec maja 1923 chętni mogli zapisać się na kursy filmowe organizowane równolegle z produkcją filmu.

5 kursy kino-dramatyczne


Na  przełomie lipca i sierpnia kręcone były jeszcze ujęcia w Biedrusku, a na początku września już można było uczestniczyć w przedpremierowych pokazach. A taki miał miejsce w Poznaniu już 2 września, „Kurjer Poznański” informował:

„Bartek Zwycięzca” na ekranie. Zainteresowanie ogólne i zaciekawienie publiczności poznańskiej pojawieniem się wojsk w mundurach pruskich w Poznaniu, które służyły do zdjęć filmu narodowego „Bartek Zwycięzca”, dokonywanych na ulicach miasta, zostanie niebawem zaspokojone. Obraz jest już wykończony, wypadł pod każdym względem bardzo dobrze. W rolach brały udział rzecz prosta, tylko nasze polskie siły. Nie odmówił swego udziału w obrazie dyrektor tutejszego teatru p. Roman Żelazowski, odegrawszy rolę Steinmetza. Rolę Bartka odtworzył p. Pytlasiński, sława światowa na polu atletycznem i szampion wszechświatowy w swoim czasie. Partnerką jego w roli Magdy była p. Zasempianka, artystka Teatru Polskiego, a partnerem w roli Wojtka p. Czapelski, sekretarz Teatru Wielkiego. Inne role odtworzyli artyści Dolski, Rosiński, Hnydziński i inni. Atrakcją obrazu jest udział paru osób z poza sfer teatralnych. Reżyserował według własnego scenarjusza p. E. Puchalski, a zdjęcia pięknie wykonał Poznaniak p. Zbigniew Jaszcz, wielce utalentowany operator, wyszkolony w Berlinie, gdzie miał już poważne sukcesy.

Zaznaczyć należy, że dobór wykonawców tego pierwszego narodowego obrazu był wyjątkowo udany. Pokaz filmu dla prasy, władz cywilnych i wojskowych i ścisłego grona zaproszonych osób odbędzie się w niedzielę dn. 2. b. m. w sali kinoteatru Apollo. W najbliższym czasie także szersza publiczność będzie miała możność ujrzenia „Bartka” na ekranach Poznania i wszystkich innych miast polskich.”

6 zrzuty ekranu1 youtube_01grafika : montaż własny autora, kadry filmu  z www.youtube.pl

7 zrzuty ekranu2 youtube_01grafika : montaż własny autora, kadry filmu  z www.youtube.pl


Ze zrozumiałych względów, po pierwszych publicznych projekcjach, zwłaszcza w Poznaniu należało się spodziewać przychylnego przyjęcia filmu. „Kurjer Poznański” z 6 września 1923 roku, tak opisywał pokaz z 2 września, na który uprzednio zapraszał:

 Bartek Zwycięzca” na filmie. Przedstawienie filmu „Bartek Zwycięzca” odbyło się, jak zapowiadaliśmy, w niedzielę w Kinie Apollo dla prasy i zaproszonych gości. — Przy wypełnionej widowni zauważyliśmy prawie wszystkich przedstawicieli władz. — Był również obecny Konsul francuski p. Dufort. Przed przedstawieniem przemówił krótko na temat zadania kinematografji p. prof. dr. Kozłowski i w gorących słowach kreśląc przebieg całej roboty obrazu, wypowiedział się reżyser P. Puchalski, dziękując za zaufanie w nim położone, przez które udziałowcy filmu swoimi udziałami przyczynili się do utworzenia obrazu. — Wyświetlenie obrazu okazało, te przeszedł on wszelkie oczekiwania. Zważywszy, że zrobiono go — jak to mówią — „z powietrza” i stosunkowo więcej jak małym nakładem pieniężnym, że nie rozporządzano ani rutynowanymi aktorami kinemat., ani statystami, że nic było całego aparatu technicznego, niezbędnego przy zdjęciach, stwierdzić potrzeba,. że dokonanonrzeczy wprost jak na początek nadzwyczajnej. Bo jeżeli pod względem technicznym obraz może pozostawia nieco do życzenia i może nie stoi na wysokości filmów zagranicznych, to pod względem reżyserskim i aktorskim film postawiony został wprost znakomicie.

Reżyserowi Puchalskiemu za jego scenarjusz i reżyserję należą się wyrazy pełnego uznania. Widać, co chciał dać w obrazie i umiał to przeprowadzić. Widać myśl w tem wszystkiem. Film ten rokuje mu świetną przyszłość jako sile pierwszorzędnej na tem polu. Aktorzy wszyscy bez wyjątku stanęli na wysokości swego zadania. Wspaniały wprost jest dyr. Żelazowski w roli Steinmetza. Znakomity artysta dał świetną pod każdym względem kreację, której równej trudno znaleźć wśród kreacyj „gwiazd” filmowych. Doskonały nadspodziewanie jest w roli Bartka P. Pytlasiński.  Stworzył tak i typ chłopa, że lepszego nie wymarzyć. Sekundowała mu również bardzo dobrze p. Zasempianka w roli Magdy, wykonanej bez zarzutu. P. Czapelski w roli Wojtka nie ustąpił im ani na krok a trójka uzupełniała się doskonale. P. Dolski jako nauczyciel niemiecki i p. Wosiński jako Niemiec kolonista stworzyli typy pierwszorzędne. Tak samo stworzyli śliczne typy wolnych strzelców pp. Rosiński i Hnydziński. Rolę dziedziczki jako artystka amatorka oddała p. Marja T., okazując w niej rzadką dystynkcję i swobodę w grze, przy szlachetnej i pięknej postawie i twarzy. Sekundował dzielnie w roli dziedzica p. Młodzianowski. Obraz zrobił istotnie niezwykłe wrażenie, wyciskając łzy z niejednych oczu i wywołując gromkie oklaski na sali. — Zdjęcia końcowe przemarszu wojsk sprzymierzonych i wojsk Hallera pod łukiem triumfalnym w Paryżu uświetniły cały obraz. — Tako operator czynny był w obrazie p. Zbigniew Jaszcz, który wywiązał się bardzo dobrze ze swego zadania.. I ten ma dużą przyszłość przed sobą. — Jak się dowiadujemy, obraz otrzymał do okazania go szerszej publiczności Kinoteatr Apollo, gdzie też niebawem będzie wyświetlany. — Udziałowcy filmu mają zamiar stworzyć Tow. Akc. wytwórni filmowej, którem u z całego serca życzymy jak najpomyślniejszego rozwoju.

8 gloswielkopolski3_01Źródło zdjęcia : http://www.gloswielkopolski.pl


Miesiąc później (6 października 1923 roku) film trafił na ekrany do poznańskiego kina Apollo. Była to oficjalna prapremiera filmu w Poznaniu. Mieszkańcy stolicy Wielkopolski otrzymali szansę do obejrzenia pierwszego po odzyskaniu niepodległości polskiego filmu fabularnego nakręconego przez poznańską wytwórnię, na poznańskiej ziemi (w tym i w Biedrusku!)  z udziałem poznańskich artystów.

W tym miejscu powinno się pojawić jeszcze jedno wyjaśnienie – był to oczywiście film niemy.

9 Kurjer Poznański R.18, nr 228 (6 października 1923)) stron3 premiera w Poznaniu


Przed producentami filmu stało kolejne ważne zadanie. Film należało teraz pokazać w innych częściach kraju. Trudno było na krajową premierę wybrać inne miasto niż stolica.

10 premiera

W trzy miesiące po zdjęciach w Biedrusku, w dwa miesiące po przedpremierowych pokazach poznańskich, w miesiąc po premierze w poznańskim kinie „Apollo”, publiczność warszawska 3 listopada 1923 roku miała sposobność obejrzenia tego dzieła. I tę datę przyjęto później za oficjalną premierę. Później oczywiście film był również wyświetlany w innych polskich miastach.

Był to film fabularny, historyczny, polityczny, propagandowy, ale przede wszystkim był to polski film patriotyczny  Tak jak Henryk Sienkiewicz pisał dla pokrzepienia serc, tak ten film oparty na jego noweli, miał budować wśród Polaków postawy patriotyczne, miał wzmacniać tożsamość narodową w dopiero co odzyskanym kraju.

11 glos wielkopolski2grafika – montaż własny autora ze zdjęć z http://www.gloswielkopolski.pl/


„Tygodnik artystyczno-literacki dla spraw filmu, teatru i sztuki Ekran i Scena” – organ Polskiego Związku Przemysłowców Filmowych w nr 20-21 z października 1923 roku, tak widział z Warszawy rolę „Bartka Zwycięzcy” oraz znaczenie polskiego przemysłu filmowego początku lat dwudziestych:

12 ekran i scena

„BARTEK ZWYCIĘZCA”

Nieśmiertelne dzieło Henryka SIENKIEWICZA doczekało się realizacji filmowej. Martyrologja chłopa polskiego pod zaborem pruskim zjawia się bardzo na czasie, jako przypomnienie kulturkampfu, kolonizacji i Hakaty. Deutschthumsbund będzie miał przykre chwile refleksyj historjozoficznych, oraz nowy powód do interwenjowania w Lidze Narodów.

„Ludom Europy ku pamięci i przestrodze” – oto cel realizacji filmowej utworu wielkiego pisarza i patrjoty polskiego, który w czasach prześladowania, rugów i polityki eksterminacyjnej, sam jeden potęgą swego talentu miał odwagę protestować na świat cały i demaskować obłudę kulturalnych barbarzyńców . Dziś, kiedy tajne zbrojenia związków ,,pokojowych” na całym obszarze Rzeszy Niemieckiej i zawarty przez nią sojusz z Sowietami, grożą światu nową rzezią, a Polsce całkowitą zagładą, dobrze jest uprzytomnić sobie, jak wyglądają „dobrodziejstwa” pruskiej cywilizacji.

Wśród „potępieńczych swarów” partyjnych, przy akompaniamencie wrzasków, dyskredytujących naszą państwowość na forum świata i strącających nas w przepaść anarchii, może niejedno otumanione sumienie polskie ocknie się, zastanowi i poniecha spisków politycznych z wrogami swego narodu.

To nie film – to „dzwon na trwogę”, który winien być usłyszany jak Polska długa i szeroka; to głos sumienia narodowego, budzący zacietrzewionych polityków z hypnozy partyjnej. W polskiej branży kinematograficznej utarło się wygodne mniemanie, że ekran nie powinien poruszać tematów politycznych, – wzniecających jakoby waśnie partyjne, przez co wystawione są na szwank interesy właścicieli teatrów świetlnych. – Błędne mniemanie. – Niemcy od kilku lat traktują ekran jako potężny środek propagandowy. – Francuzi i Amerykanie wystawiają coraz częściej filmy, poruszające zagadnienia polityczne i socjalne. Filmy te cieszą się wszędzie ogromnym powodzeniem i najzupełniej nie narażają niczyich interesów. Tylko nam, Polakom, tego robić nie wolno. Widocznie komuś bardzo zależy na tem, aby skryć siły potencjalne naszego narodu. Widać chodzi o to, aby świat nie wiedział o tem, co się u nas dzieje. Do tego doszło, że nawet historyczne filmy polskie podciągane są pod kategorię politycznych i spotykają się, jeżeli nie z wyraźnym bojkotem, to z tajoną niechęcią przez właścicieli biur wynajmu. Sztuczydła, przedstawiające spoleczeństwo polskie, jako zbiorowisko apaszów, prostytutek i złodzieji, te – owsze – są bardzo pożądane na rynku międzynarodowym.

Z takim narzuconym nam porządkiem rzeczy raz na zawsze zerwać należy. Przyszłe wytwórnie polskie winny filmować te tylko tematy, które korzyść narodowi naszemu przynieść mogą, rozsławiając bohaterską przeszłość naszą i tytaniczne zmagania się z wrogami zewnętrznymi i wewnętrznymi w chwili obecnej.

Że takie postawienie sprawy tematów filmowych nie naraża interesów właścicieli teatrów, mamy najlepszy dowód na całym szeregu filmów krajowych, jako to: „Dla Ciebie Polsko”, „Tragedia Rosji”, „Tajemnica Medalionu”, „Tamten” , „Rok 1863 „i jeszcze kilka innych, nazwy których nie pamiętamy, a które nietylko cieszyły się ogromnym powodzeniem w kraju, lecz znalazły także korzystny zbyt zagranicę, przeważnie do Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej. Niektóre z tych filmów po dziś dzień jeszcze obiegają ekrany zagraniczne, budząc sensację świeżością i aktualnością tematów.

Mamy nadzieję, że film „BARTEK ZWYCIĘZCA” spełni swe zadanie propagandowe i zainteresuje świat cały oryginalnym tłem etnograficznym i przypomnieniem, czem Niemcy dla narodów zwyciężonych byli, są i będą.

Szczegółowe sprawozdanie o wystawie i grze artystów podamy w numerze następnym.

Bartka grał Wł. Pytlasiński.”

Cóż można jeszcze dodać ? Samo rozłożenie akcentów przez tygodnik – najpierw przedstawienie roli filmu, oczekiwań odnośnie jego odbioru – a zapowiedź dopiero w kolejnym numerze oceny gry aktorów, czy pracy ekipy filmowej, jednoznacznie dowodziło jaką rolę część prasy próbowała wyznaczać kinematografii na początku lat dwudziestych XX wieku w Polsce. Niestety w ówczesnych kinach trwała twarda walka o frekwencję i finanse, stąd dominowały filmy „łatwe i przyjemne”, proste w odbiorze, najczęściej zagraniczne. O dziwo przeważały filmy niemieckie i amerykańskie, pojawiało się nieco produkcji francuskich i pierwsze radzieckie. Nie można było zmusić właścicieli „teatrów świetlnych” (taką nazwę stosowano na początku XX wieku dla kin), aby w repertuarze umieszczali polskie filmy o charakterze patriotycznym.


Wiele gazet pokusiło się o recenzję ekranizacji „Bartka Zwycięzcy”, trudno było w 1923 roku przejść obojętnie wobec tej produkcji. Wspólną cechą większości publikowanych ocen, było raczej przychylne nastawienie do dzieła. Tak krótko i zwięźle ujął swoje zdanie o tym filmie lewicowy dziennik „Robotnik” :

13 Robotnik organ PPS R.29, nr 311 (14 listopada 1923) s6 Bartek recenzja.

„Z TEATRÓW ŚWIETLNYCH”

Filharmonja- „Bartek zwycięzca”.

            Zawsze przyjemniej recenzentowi jest chwalić, niż ganić, a cóż dopiero, jeżeli chodzi o polski film. Że zaś w tym wypadku często, niestety, trzeba ganić, więc z tem większą radością witamy obraz polski naprawdę dobry.

            „Bartek zwycięzca” się udał. Udał się pod każdym względem i winien zyskać uznanie wśród szerokiej publiczności. Obraz ten jest naprawdę polski, tak polski jak polską jest beznadziejnie smutna dusza chłopa, ciemiężonego przez władze niemieckie, jak polskie były pacierze, za które kat nauczyciel potworny bił dzieci poznańczyków.

            Treści podawać nie potrzeba, bo któż nie zna historii „Bartka zwycięzcy”, co krzyże zdobył w walkach z Francuzami, a potem na żebry, dzięki niemieckiej polityce, iść musiał.

            Pan Puchalski umiejętnie ujął temat. Przeróbka arcydzieła Sienkiewicza wypadła doskonale. Na filmie nawet niektóre momenty wyraźniej podkreślone zostały, niż w noweli (np. stanowisko dworu, lekkomyślna dziedziczka, uprawiająca dobroczynność w przededniu wyborów). Akcję ułożono poprawnie, nie brak jej też charakterystycznych epizodów, wywołujących efekt niebywały na widowni.

            Zdjęcia są obmyślone starannie i nie brzydkie w kolorycie, tylko, niestety, brak jest ostrości. Na pochwałę zasługują zdjęcia wojenne,( Biedrusko! – przyp. autora) niepotrzebny zaś zgoła jest nowoczesny pociąg z lokomotywą najnowocześniejszego systemu, nie harmonizujący z epoką, w której się dramat rozgrywa.

            W każdym razie „Bartek” należy do tych obrazów, które możemy zaofiarować zagranicy. Boć nie marne naśladownictwa zagranicznych „życiowych dramatów”, nie kryminalno-pornograficzne lub zgoła nudne utwory na tle „życia ulic Warszawy”, (które zresztą jest podobne do życia w innych miastach) winniśmy słać do obcych krajów, lecz filmy agitacyjne mówiące coś o Polsce i jej ludzie, mogące stwierdzić, że nie jesteśmy narodem, w którym się rodzą li tylko „ciemne typy”, apasze i mordercy, ale również i bohaterowie.”    


Do tej pory przedstawiłem jak film odbierano w Poznaniu, Warszawie, przez środowisko producentów filmowych, ostatnie pochlebne słowa zaczerpnę z prasy wileńskiej.

14 Chwila dziennik. R.6, nr 1734 (12 stycznia 1924) s6 recenzja

„Sceny historyczne i batalistyczne wykonane przy pomocy władz wojskowych, to szczyt dotychczasowej artystycznej reżyseryi polskiej, zrealizowanej przez E. Puchalskiego. Obraz powyższy niezwykle efektowny i nastrojowy obfituje w mnóstwo pomysłowo skonstruowanych scen epizodycznych, w ostatnim akcie jest autentyczne zdjęcie z pochodu aliantów w Paryżu w r. 1919 i odsłonięcie pomnika Poniatowskiego w Warszawie. Życzymy i mamy nadzieję, że film ten będzie miał masowe powodzenie dzięki walorom, jakie wyżej zostały podane.”

15 zdj przewodnie glos wielkopolski_01Źródło zdjęcia : http://www.gloswielkopolski.pl/


Przy okazji przypomnienia ekranizacji „Bartka Zwycięzcy” nie sposób na zasadzie przytoczenia zdania odrębnego, zapomnieć o słowach, które na temat tego filmu napisał wybitny teoretyk i krytyk polskiego kina Karol Irzykowski, w wydanej w 1924 roku w Krakowie książce „Dziesiąta muza –zagadnienia estetyczne kina”.

„Bartek zwycięzca jest zręczną przeróbką noweli Sienkiewicza, dokonaną przez reżysera p. Puchalskiego. Ale walory tej sztuki są raczej literackie niż kinowe: dobry, logiczny wybór i układ scen, — natomiast zawartość kinowa tych scen jest skąpa i traktowana powierzchownie. Dość wspomnieć, że np. sceny bitewne, sceny, w których Bartek rozbija Francuzów lub Niemców, są zaaranżowane tak, jak to się robi w teatrze, to znaczy, że ruch drastyczny jest zaledwie zaznaczony, zaczęty, z domyślnem „i tak dalej”, jakgdyby to były sceny bagatelne łub wymagające dyskrecji. W teatrze, który główny nacisk kładzie na konflikty psychiczne, na dialog, lub na śpiew(opera), jest takie „markowanie” na miejscu, ani całus nie jest tam siarczysty, ani bójka zbyt zajadła, w ogóle tego rodzaju sceny czysto optyczne, milczące, uważane są tylko za konieczne „przejścia” i nie mogą absorbować osobno uwagi słuchacza, — jakkolwiek pod tym względem już były wyjątki: tradycyjny .pojedynek na szpady w „Hamlecie”, taniec Salomy w sztuce Wilde’a, gra aktorów japońskich, — a teatr najnowszy zaczął tego rodzaju sceny pielęgnować bardziej od dialogu, dochodząc w teatrze bolszewickim Majerholda nawet do skinetyzowania teatru : prawdziwe bitwy i rewolucje na scenie, Bądź co bądź domeną kina jest właśnie drastyka i jeżeli reżyser wprowadza sceny bijatyki, to musi ją naprawdę i pomysłowo pokazać. To może mu sprawiać trudności; trzeba rozwiązać technicznie lub finansowo kwestję, czy ludzie mają się dać obić z jakiemś zabezpieczeniem czy naprawdę, ale uchylić się od tej trudności nie można.”

Zważywszy na wcześniej opisane przez „Kurjer Poznański” okoliczności  powstania filmu, dziś byśmy powiedzieli „skromny budżet filmu”, z taką krytyką z pod pióra Irzykowskiego, w późniejszym czasie wiele osób jeszcze otwarcie polemizowało.

16 gloswielkopolski4_01Źródło zdjęcia : http://www.gloswielkopolski.pl/


Za podsumowanie przedwojennych losów przedsięwzięcia filmowego „Bartek Zwycięzca” –  pierwszego w pełni polskiego filmu fabularnego nakręconego w Poznaniu i jego okolicach, oprócz w większości przychylnych recenzji, niech stanowi opinia publiczności wyrażona nadspodziewanie wysoką frekwencją na seansach.  A przy okazji i akcjonariusze filmu zrobili chyba dobry interes, skoro po niespełna roku od premiery oferowali odsprzedaż udziałów (najprawdopodobniej jakieś jej części tylko) lub zamianę na warunkach jak w tym ogłoszeniu prasowym z sierpnia 1924 roku :

Kurjer Poznański R.19, nr 197 (27 17 sierpnia 1924) s11 sprzedaz akcji film


Jak się później okazało Poznańska Wytwórnia Filmowa nakręciła tylko ten jeden film, co nie oznacza, że w Poznaniu w okresie międzywojennym nie powstawały inne produkcje kinowe.

Moje rozważania nad „Bartkiem Zwycięzcą” chciałbym na ten moment przerwać takim lokalnym spostrzeżeniem, które będzie też aktualne przy omawianiu innych filmów, które kręcono w plenerach Biedruska :

W uroczej okolicy otoczonej lasami i nurtami Warty, gdzie pruski zaborca zdecydował się zlokalizować obóz wojskowy, aby ćwiczyć tu armię do walki o wielkość Prus, Polacy dostrzegli magię i przeznaczenie tego miejsca, aby bronić stąd polskości ziemi poznańskiej jak i całej Polski. Nie tylko orężem, ale i  dorobkiem kinematografii Biedrusko uczestniczy w tworzeniu historii Polski.

/Część druga artykułu połączy przedwojenny niemy film z teraźniejszością./


Komentarze

Jedna odpowiedź na „Filmowe Biedrusko. W starym kinie. „Bartek Zwycięzca” (1923). 1/2”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Pogoda dla Biedruska
4°
słabe opady deszczu
wilgotność: 95%
wiatr: 6m/s płn. - płn. wsch.
Max: 4 • Min: 3
8°
Nd
6°
Pon
10°
Wt
Weather from OpenWeatherMap