27 grudnia 1918 roku wybuchło Powstanie Wielkopolskie. W dużych miastach regionu zorganizowane wcześniej polskie oddziały błyskawicznie rozbrajały niemieckie jednostki wojskowe i policyjne. Biedrusko, a właściwie znacznych rozmiarów obóz ćwiczebny, przy tym wszystkim mógł wydawać się twierdzą lub przynajmniej przyczółkiem do kontrataku nieprzyjaciela.

O Powstaniu Wielkopolskim mówi się bardzo dużo w ostatnich czasach. Warto zatem pogłębić tematykę o rozdział dotyczący Biedruska. Ciekawe jest to, że w nielicznych opracowaniach pojawiają się różne daty wyzwolenia tej miejscowości, jakże ważnej pod względem strategicznym. Przykładowo, porównując kroniki historii Biedruska już nieistniejącego 3 Pułku Rakiet z popularną dziś Wikipedią mamy aż 6 dni rozbieżności.

Jak wyżej wspomniałem do dziś zachowało się niewiele źródeł mówiących o odbiciu Biedruska. Przekazy ustne niekiedy są sprzeczne. Cała ta czarna dziura historyczna wynika zapewne z powrotu Niemców na te tereny w 1939 roku oraz „dziwnych” czasów PRL.

Przeanalizowane relacje i dokumenty pozwalają mi na postawienie tezy, iż Biedrusko zostało wyzwolone 31 grudnia 1918 roku. Właściwie poniższy artykuł będzie próbą uporządkowania tego co do tej pory można było obejrzeć lub przeczytać na temat przejęcia kontroli nad Obozem Ćwiczebnym przez wojska powstańcze.


Relacja Bronisława Blocha


Jednym z powstańców, któremu udało się spisać wspomnienia z wielkopolskiego zrywu był Bronisław Bloch. Urodzony 7 sierpnia 1893 roku w Murowanej Goślinie. Powołany w 1913 roku do wojska niemieckiego czynnie brał udział w I Wojnie Światowej. Do rodzinnych stron powrócił 15 grudnia 1918 roku. Dostał wtedy polecenie, aby zgłosić się do Rady Żołnierskiej w Biedrusku, gdzie miał zostać wcielony do służby bezpieczeństwa obozu.

Przebieg zdarzeń według relacji Bronisława Blocha

Ogniomistrz Bronisław Bloch w drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia był w Poznaniu. Tam zauważył mocno rozbudzone powstańcze nastroje i euforię Poznaniaków po przyjeździe Paderewskiego na stację kolejową. Po wybuchu walk w centrum miasta, Bloch zgłosił się do Hotelu „Bazar” (tam urzędowała Naczelna Rada Ludowa), gdzie poinformował o sytuacji w Biedrusku i zagwarantował swoją lojalność. Otrzymał rozkazy powrotu do Biedruska, niewzniecania walki zbrojnej i oczekiwania na oddziały powstańcze z Poznania.

paderewski w poznaniu ebiedrusko

Paderewski w Poznaniu (źródło: Biblioteka Raczyńskich w Poznaniu)

W Biedrusku, tuż przed Powstaniem Bronisław Bloch komunikował się z kapralem Nowackim z Murowanej Gośliny w celu ustalenia ilości zdobytej broni i zorganizowanych ludzi. Minimum dwudziestu pięciu ludzi miało być wtedy w gotowości do wyzwolenia Obozu, a broń i amunicja schowana była w piwnicy kompanii gospodarczej, czyli dzisiejszej Szkoły Podstawowej im.7 PSK WLKP. Wiadomo jedynie, że większość – prócz karabinów ręcznych – była ukryta pod stertą wybrakowanych butów. Mówił o tym także Pan Chruszczewski na konferencji „Wczoraj i Dziś” 14.06.2015r. w Pałacu.

Można było przypuszczać do czego dojdzie w najbliższych dniach i po doniesieniach o sytuacji w Poznaniu siły niemieckie zaczęły topnieć. Bloch opisuje to tak:

Życie codzienne płynęło bez zakłóceń dalej, jednak wypadki poznańskie oraz ruch wolnościowy Polaków w dalszych miastach województwa zrobiły swoje, bowiem Niemcy w Biedrusku głowy zwieszali z uwagi na niepewność jutra, a kto mógł z nich wiał do Vaterlandu. Nawet mój oddział służby bezpieczeństwa stopniał z 10-ciu do 5-ciu ludzi (…).

31 grudnia Bronisław Bloch miał służbę od godz. 7.00 do 13.00. Co ciekawe, na wylocie jednej z biedruskowych dróg, pod koniec swojej warty usłyszał strzały dochodzące od strony posterunku – wjazdu do Obozu Ćwiczebnego – na ulicy Poznańskiej. To Ob. Grześkowiak (Ob. – z niem. Oberleutnant: Porucznik) z oddziałem ponad 20 osób przybył tak jak obiecał kilka dni wcześniej. Po rozbrojeniu pierwszych wartowników Powstańcy skierowali się w stronę koszar kompanii gospodarczej. Uaktywnili się także wcześniej zwerbowani ochotnicy od Kaprala Nowackiego. Kolejno rozbrojono posterunek przy poczcie („starej poczcie” czyli budynek przy obecnym rondzie).

unikatowa pocztówka (Kopiowanie)(posterunek przy Poczcie / skrzyżowanie głównych ulic Biedruska – jego zajęcie miało dużą wartość strategiczną)

W międzyczasie do Powstańców dołączył Bloch i wspólnie zadecydowali, że koniecznie należy rozbroić także posterunek przy przeprawie na Warcie. Tam także wszystko odbyło się bez oporu.

Niemcy podczas przejmowania miejscowości nie stawiali zbytnio oporu. Dlaczego? Na to pytanie odpowiedział Komendant Obozu Ćwiczebnego ppłk. Kunowski stacjonujący w Pałacu. Porucznik Grześkowiak po wejściu do zamku poinformował niemieckiego dowódcę, że Powstańcy odbili Biedrusko, a pozbawiony władzy oficer ma niezwłocznie opuścić miejsce urzędowania. Kunowski dwie godziny później (około godz. 17.00) wyjechał w stronę Rokietnicy, aby móc wsiąść w pociąg i dostać się do Berlina. Zanim jednak to zrobił, w rozmowie z Polakami wyznał, że wcześniej już rozkazał zaniechać wszelkiego oporu gdy zjawią się siły powstańcze. To właśnie mogło tłumaczyć brak reakcji  obronnych Niemców.

Chwilę po godzinie 15.00 oddział z Poznania wyruszył w drogę powrotną do stolicy Wielkopolski. Natomiast około godziny 22.00 od strony Warty do Biedruska przybyli Powstańcy z Szamotuł – 60 osób, dobrze uzbrojeni, pod dowództwem podporucznika Galińskiego. Emocjonujący i zrelacjonowany przez naocznego świadka dzień 31 grudnia dobiegł końca.


Relacja Kazimierza Nieżychowskiego


 Jednym z twórców wielkopolskiej artylerii był Kazimierz Nieżychowski. Gdy na początku Powstania stwierdził, że zorganizuje oddział artylerzystów jego koledzy nieco powątpiewali czy będzie to możliwe. W Poznaniu wszelkie haubice czy jaszcze (armaty) były w posiadaniu Niemców. Swoją drogą nie było tego wiele, ponieważ duża część została na froncie I Wojny Światowej. Jednak Pan Kazimierz nie rezygnował, zwłaszcza że dostał informacje o obecności ciężkiego sprzętu w Obozie Ćwiczebnym Biedrusko. Przy dużej pomocy swojego znajomego – nazwisko: Wijak; właściciel drukarni – stworzył odezwę w ilości 100 sztuk o następującej treści:

Artylerzyści zgłaszajcie się zaraz do tworzącej się artylerii w Poznaniu, w Białych koszarach na ul. Magazynowej, podp. Komendant artylerii.

Pierwszego dnia zgłosiło się kilkudziesięciu mężczyzn, a więc brakowało już tylko sprzętu do stworzenia prawdziwych oddziałów.

Zdobycie Biedruska

31 grudnia Stanisław Nieżychowski uczestniczy w odbiciu Biedruska. Co ciekawe nie ma mowy w jego relacji o poruczniku Grześkowiaku, wcześniej wspomnianym przez Blocha. Z dużą prawdopodobieństwem można stwierdzić jednak, że to ten sam oddział, który podzielił się na dwie lub więcej grup, które miały do wykonania różne zadania. Nieżychowski wraz z wachmistrzem Mettlerem miał opanować park artyleryjski.

Nasz bohater opisuje to tak:

Dowiedziałem się, że w obozie w Biedrusku stoją dwie kompletne baterie, z amunicją i taborem. 31 grudnia rano wysłałem patrole do miasta, żeby „zdobyć” ciężarówkę, co też szybko wykonali. Wpakowałem do niej 27 tęgich artylerzystów i kolegę, wachmistrza Mettlera; sam wsiadłem do szoferki i wyruszyliśmy do Biedruska, zabierając po drodze żołnierza z ciężkim kulomiotem. W drodze zaczęła się gęsta mgła, tak że przed Biedruskiem widoczność nie przekraczała 20m. Oddanie przed wjazdem kilku salw z kulomiotu spowodowało duży zamęt, oddalający się w kierunku północnym. Wyglądało na to, że Niemcy uciekają, co potwierdziło kilku Polaków, którzy podeszli do nas i zaprowadzili nas do opodal stojących baterii polówek 77 m i haubic 10,5 cm. Obok, w stajniach, zastaliśmy kilkadziesiąt zabiedzonych habet.

kazimierz nieżychowski zdobycie biedruska

Istnieje także wspomnienie filmowe z tego zajścia (źródło: www.poznan.pl):


Inne (mniej prawdopodobne) daty wyzwolenia Biedruska


W opracowaniu „Rocznice Narodowe” Marii Bogusławskiej odnajdujemy taki oto zapis:

W poniedziałek dnia 30 grudnia padło Biedrusko, stały obóz załogi poznańskiej. Nowy rok rozpoczął się względnym spokojem.

Identyczna wzmianka pojawia się w czasopiśmie „Strażnica Bałtycka”:

strażnica bałtycka

W „Roczniku Związku Weteranów Powstań Narodowych” odnajdujemy natomiast treść, z której jednoznacznie nie wynika którego dnia opanowano teren Obozu Ćwiczebnego:

Tego samego dnia wieczorem dowiedział się Nieżychowski, że Niemcy w Biedrusku mają dwie kompletne baterie. W nocy z 2 na 3 stycznia pojechał Mettler z kilkomka ludźmi do Biedruska, aby sprawdzić pogłoskę (…)

Jednak kłóci się to wszystko z wcześniej ustalonymi datami, gdzie Nieżychowski kilka dni wcześniej miał dostać informacje o sprzęcie artyleryjskim w Biedrusku i najpóźniej 31 grudnia miał być tam wraz z Mettlerem. Możliwe, że mamy do czynienia z inną wyprawą lub „pomyłką”. Spójrzmy jednak na całą stronę tekstu z Rocznika, na której wyprawa ta opisana jest dość szczegółowo:

rocznik związku weteranów

Gazeta „Sokół Pomorski” podaje natomiast że Jan Stachowiak, należący do Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” 1 stycznia 1919 r. „przejmował obiekty wojskowe od Niemiec”. Jednak tutaj żadnej pomyłki nie ma, ponieważ w innych źródłach także jest mowa o tym, że już w późnych godzinach wieczornych 31 grudnia do Biedruska przybył oddział powstańców z Szamotuł (należał do nich Jan Stachowiak). 1 stycznia to właśnie oddział szamotulski przejął kontrolę nad Obozem.

Warto także wspomnieć o dwóch źródłach podających datę wyzwolenia Biedruska:

  • Strona www.poznanczyk.com oraz Kronika 3 Pułku Rakiet im. Stefana Batorego: 28 grudnia 1918 r.
  • Wikipedia, a właściwie ARTYKUŁ o Kazimierzu Nieżychowskim: 2-3 stycznia 1919r.

Jednak w każdym z tych trzech przypadków nie ma podanego źródła, z którego dana informacja pochodzi.


Komentarz / zakończenie


Wcześniej wspominałem, o małej ilości źródeł historycznych mówiących o odbiciu Biedruska. Tutaj należy nieco uściślić to stwierdzenie. Opracowań gdzie istnieje wzmianka o wyzwoleniu Obozu Ćwiczebnego nie brakuje. Mało natomiast jest źródeł zawierających relacje uczestników i szczegółowych opisów zajść na przełomie 1918 i 1919 roku.

Zarówno osobiste wspomnienia Bronisława Blocha jak i Stanisława Nieżychowskiego stanowią, iż dniem wyzwolenia Obozu Ćwiczebnego Biedrusko jest 31 grudnia 1918 roku. Właśnie na tych relacjach opieram twierdzenie o słuszności ostatniej doby roku, jako dzień wyzwolenia naszej miejscowości.

Każde opracowanie, które przedstawia inną datę przejęcia kontroli nad Biedruskiem jest napisane w formie narracji wydarzeń, w którym brali udział bohaterowie ujęci w tekście, ale nie sam autor. To daje już dużo do myślenia. Jeszcze więcej do myślenia daje transparent zawieszony na pruskim pomniku zwycięstwa, na którym jednoznacznie widoczna jest data 31 stycznia 1918 roku. Oczywiście nie należy przypuszczać, że komunikat o wyzwoleniu powstał jeszcze tego samego dnia. Stało się to zapewne jednak szybciej niż powstanie niektórych opracowań.

pomnik po powstaniu wlkp 1918

(prócz informacji zawieszonej na pomniku należy zwrócić także uwagę na brak pruskiego orła – zapewne został strącony zaraz po odbiciu Biedruska)

Osobiście twierdzę, że sam mijający czas dostarczył nam tyle zniekształceń historycznych. Mało osób przypuszczało, że bunt przeciwko niemieckiej władzy urośnie do rangi tak dużego powstania, które sięgało nawet poza granice Wielkopolski. Niewielu uznało, że po zwycięstwie warto szybko spisać wspomnienia, a to skutkowało tym, że niektóre relacje były przelewane na papier dopiero po kilku latach.

Oczywiście nadal ważne jest odkrywanie kolejnych źródeł, zwłaszcza tych zawierających osobiste relacje. Kto wie, może w najbliższym czasie odnajdzie się w jakiejś szufladzie dobrze zachowany rękopis „o wspomnieniach z Powstania w Biedrusku”.

Tymczasem warto uczcić Powstanie Wielkopolskie w Biedrusku. W jaki sposób? To pytanie pozostawiam otwarte i kieruję w ręce i umysły samorządowców, działaczy społecznych i zainteresowanych obywateli.

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Pogoda dla Biedruska
10°
zachmurzenie duże
wilgotność: 63%
wiatr: 5m/s płd. zach.
Max: 8 • Min: 6
14°
Pt
19°
Sob
21°
Nd
Weather from OpenWeatherMap